sobota, 11 kwietnia 2015

Brzoskwiniowy makijaż ślubny

Hej!

Z racji na to, że w końcu zawitała do nas prawdziwa wiosna i powoli zaczyna się sezon ślubny, stworzyłam dla was świeży, brzoskwiniowy makijaż ślubny. Oczywiście możecie z powodzeniem wykorzystać na wiele innych okazji ;)




LISTA KOSMETYKÓW

Oczy:
Makeup Revolution Awesome metals Rose Gold 
My Secret Star Dust 4
Zoeva Naturally Yours (FIRST LOVE, CASUAL ELEGANCE, SWEET SOUND, TIMELESS CHIC)
Loreal Volume Million Lashes So Couture So Black 
Kryolan Kajal cream
Ardell Demi Wispies

Brwi: 
Make Up For Ever Aqua Brow 25

Twarz:
Loreal Lumi Magique Primer
Inglot HD 71
Astor Perfect Stay 24h Concealer (fioletowa wersja) 001
Rimmel Stay Matte 001
Kobo 308 Sahara Sand 
Sleek Contiur Kit Light (rozświetlacz)
Inglot róż AMC 68






poniedziałek, 16 marca 2015

Haul kosmetyczny

Witajcie Kochani!


Dawno mnie nie było, ale wracam i mam nadzieję, że posty będą pojawiały się systematycznie.
Dziś przychodzę do was z kosmetycznymi zakupami ostatnich tygodni. Niektóre z kosmetyków kupiłam ponownie, więc mam o nich wyrobioną opinię, ale niektóre są totalną nowością w moim kufrze, więc jeżeli jesteście zainteresowani to zapraszam :)

Benefit- PORE FESSIONAL

Pore fessional od Benefit kupiłam po raz drugi, bo jest to fantastyczna baza pod makijaż, która wypełnia pory, tworząc efekt gładkiej cery. Utrzymuje makijaż przez cały dzień i jest ratunkiem dla osób borykających się z rozszerzonymi porami. Najczęściej używam jej przy cerach tłustych, mieszanych i dojrzałych. Sprawdza się świetnie.

22ml/ 159zł



Makeup Revolution- Ultra Bronze

Ten produkt testowałam jedynie na dłoni, ale zapowiada się bardzo ciekawie. Wykończenie ma bardzo podobne do bronzera Bahama Mama, czyli "kremowy mat", wiem jak absurdalnie to brzmi, ale nie jest to tępy, suchy mat, a za razem nie ma w sobie nawet krzty drobinek. Wygląda to bardzo naturalnie i świeżo.
Kolor jest dość neutralny, ale czy nadaje się zarówno do "opalania" jak i do konturowania dam wam znać kiedy indziej.

15g/ 15zł




Makeup Revolution - Vivid Baked Highlighter

O tych rozświetlaczach jest głośno na yt i blogach, dlatego postanowiłam skusić się na jeden z nich. Mamy do wyboru, aż trzy kolory, co jest ogromnym plusem, ponieważ nawet w wysoko półkowych markach, zazwyczaj nie mamy takiego wyboru. Wybrałam ten w odcieniu peach lights, jednak moim zdaniem nie wiele ma z peach... O ile w opakowaniu mogłoby się wydawać, że jest delikatnie brzoskwiniowy to na skórze widać jedynie jego różową poświatę. Nie znaczy, że jest to zły produkt, bo wygląda pięknie, ale po nazwie spodziewałam się czegoś innego. Efekt jest ładny i można go budować.

7,5g/ 15zł





The Balm- Bahama Mama

O tym produkcie nie trzeba dużo mówić. Kto śledzi mnie na facebook wie, że go uwielbiam. Przez jakiś czas byłam z nim pokłócona i chętniej sięgałam po niego latem, ponieważ nakładając go na bladą, zimową skórę trzeba z nim uważać. Jednak, odkąd kupiłam go ponownie, na nowo się w nim zakochałam. Zdetronizował mojego dotychczasowego ulubieńca- Hoola od Benefit. Jego wyjątkowy odcień sprawia, że nadaje się do konturowania i "opalania" jednocześnie. Jest złotym środkiem pomiędzy bronzerem, a produktem do konturowania. I love it <3

7,08g/ 55zł




 MAC- Brow Set

To nowość w moim kuferku, ale mam już o nim wyrobione zdanie. Jest to żel do brwi, który poza swoim podstawowym zadaniem, czyli utrzymaniem włosków na swoim miejscu, ma również nadawać im kolor. Jest to rewelacyjne rozwiązanie dla osób, które nie mają większych ubytków w brwiach, ale chcą je przyciemnić/rozjaśnić i utrzymać w ryzach. Może to być tańszą alternatywą dla słynnego gimme brow, jednak brow set posiada większą i mniej precyzyjną szczoteczkę co jest zdecydowanym minusem. Mac jakiś czas temu wypuścił wersję z małą szczoteczką, jednak tam nie znalazłam koloru, który był mi potrzebny. Kolor Beguile jest bardzo uniwersalny i nadaje się zarówno dla blondynek jak i dla średnich brunetek. Moim zdaniem warto się nim zainteresować. Efekt można wzmocnić poprzez wcześniejsze nałożenie cienia, kredki, lub farbki.

8g/ 70zł









MAC Mineralize- Natural Vigor

To podwójny, mineralny cień do powiek o uroczej "sweterkowej" fakturze. Oba kolory są bardzo ładne, jednak był to zupełnie nie przemyślany zakup... Oglądałam rozświetlacze z tej serii, ale pani ekspedientka gorąco polecała mi ten cień jako produkt uniwersalny, który sprawdzi się zarówno jako cień jak i rozświetlacz i miała racje, jeden z cieni wygląda przepięknie na kościach policzkowych jednak cena 100zł jest mocno przesadzona i nie kupiłabym tego produktu po raz kolejny.

?g/ 100zł







Kobo- 151 Turquoise

Niedawno kobo wypuściło kilka nowych cieni w żywych, letnich kolorach. Oczywiście nie mogłam przejść obok nich obojętnie i do mojego koszyka wskoczył piękny turkusowy, matowy cień. Pigmentacja jest rewelacyjna, więc ja jestem na tak! :)






NYX HD- 04

Przetestowałam wiele korektorów pod oczy, ale ten jest moim absolutnym ulubieńcem <3 Ładnie kryje, długo się utrzymuje i ma w swojej palecie bardzo jasny kolor (01 porcelain), a to dla takiego bladziocha jak ja ogromny plus. Używam go również na klientkach, dlatego zaopatrzyłam się w ciemniejszy kolor 04. Serdecznie polecam wypróbować.

3g/33zł




Macie któreś z tych produktów? Co o nich sądzicie? Jeżeli chcecie przeczytać recenzję na temat któregoś z nich to dajcie znać w komentarzach.

Buziaki :*
Zapraszam do obserwowania mojego bloga oraz facebooka, gdzie znajdziecie sporo moich makijaży!

wtorek, 23 grudnia 2014

Świąteczne propozycje

Witajcie Kochani!

Dziś przychodzę do was z zestawieniem świątecznych makijaży, które przygotowałam na ten rok, ale i tych, które stworzyłam już jakiś czas temu, a idealnie nadadzą się na ten świąteczny czas.





Makijaże last minute, które łatwo stworzyć z makijażu dziennego



Buziaki kochani :*

Zapraszam do obserwowania mojego bloga oraz facebooka, gdzie znajdziecie sporo moich makijaży!

wtorek, 9 grudnia 2014

Fiolet z różowym błyskiem

Witajcie Kochani!


Wielkimi krokami zbliża się sylwester,studniówki i bale karnawałowe, więc dziś przychodzę do was z kolorem i mocnym błyskiem. Taki makijaż idealnie sprawdzi się u zielonookich, ale myślę, że posiadaczki innych tęczówek, również będą pięknie prezentować się w takim makijażu ;)

Lista Kosmetyków: 
Twarz: Rimmel Lasting Finish 25h 100, Rimmel stay matte 001, Kobo sahara sand, The Balm mary lou-manizer, MAC rosy outlook
Brwi: Make up forever Aqua brow 25
Oczy: 
Baza- color tattoo 24h- 15- endless purple
Eyeliner: Maybelline Lasting Drama 01 black
Cienie- W wewnętrznym kąciku pigment KOBO 505 sea shell, dalej pigment INGLOT 86, fioletowy cień z palety makeup rewolution eyes like angels, INGLOT 63, w załamaniu INGLOT 107R
Usta: Maybelline 220 lust for blush





Jak wam się podoba?


Zapraszam do obserwowania mojego bloga oraz facebooka, gdzie znajdziecie sporo moich makijaży!

czwartek, 20 listopada 2014

Przegląd długotrwałych, matowych pomadek + swatche

Witajcie kochani!

Dziś przygotowałam dla was przegląd długotrwałych, matowych pomadek. 
Kiedyś nie byłam fanką intensywnych kolorów na ustach, wybierałam błyszczyki, lub delikatnie różowe pomadki, ponieważ mocne kolory po godzinie wyglądały na moich ustach fatalnie. Przełomem była moja pierwsza pomadka z MAC, która nie znika nawet po porządnym obiedzie. Od tamtej pory moja kolekcja pomadek bardzo się powiększyła, bo w kocu mogę nałożyć nawet iście neonową pomadkę, bez strachu o nieestetyczne plamy.

Niżej przedstawiam wam matowe pomadki różnych firm i pokrótce je opisuje.


M.A.C
(wykończenie: satin, matte, retro matte)

+ Ogromny wybór kolorów
+ Piękny waniliowy zapach
+ Eleganckie opakowanie
+ Łatwa aplikacja (wykończenie retro matte jest odrobinę tępe w nakładaniu)

+/- Komfort na ustach jest stosunkowo duży, jednak jak każda długotrwała pomadka, po paru godzinach wysusza usta

- Cena (86zł i w górę)

Od lewej: Russian Red (matte), Relentlessly Red (retro matte), Candy Yum-Yum (matte), 
Pink Nouveau (satin)

GOLDEN ROSE
Matte Velvet

+ Cena (ok. 10zł)
+ Ładny, kremowy zapach
+ solidne matowe opakowanie ( gruby plastik)
+ Łatwa aplikacja
+ Komfort na ustach jest taki jak w przypadku MAC. Maże nawet odrobiny lepszy więc na +
+/- 20 kolorów do wyboru, jednak większość przybrudzonych

Od lewej: 08, 04, 09, 02,10

BOURJOIS
ROUGE EDITION VELVET

+ Duży komfort na ustach
+ Solidne, eleganckie opakowanie
+/- Jedynie 8 kolorów do wyboru, ale są bardzo ładne
+/- Aplikacja
- Potrzebne są dwie warstwy, nakładane w kilku minutowym odstępie, do uzyskania pełnego krycia
- Cena (49zł)

Od lewej: 05 ole flamingo, 07 nude-ist

Na koniec dwa, bardzo podobne do siebie, buble w pięknych kolorach...
Długotrwała pomadka Sephora nr.22 i
 Makeup Revolution Solvation velvet lacquer w kolorzeVelvet Rebel 

Poza ładnym kolorem te pomadki mają same minusy
- Zostawiają tak matowe wykończenie, że wargi aż się do siebie przyklejają
- Ściągają usta
- Pomimo mega matu nie są długotrwałe! Od wewnętrznej strony ust obie pomadki znikają, a raczej się kruszą...już po kilku minutach.  
Dla pomadki sephora + za aplikacje, ale - za cenę (45zł!)
Dla Makeup revolution - za aplikacje, ale + za cenę (16zł)

Makeup Revolution, Sephora

Jeżeli znacie inne długotrwałe pomadki godne polecenia, szczególnie w odcieniach śliwki, to dajcie znać w komentarzu!

Mam nadzieję, że komuś przyda się ten post. Buziaki :*

Zapraszam do obserwowania mojego bloga oraz facebooka, gdzie znajdziecie sporo moich makijaży!



wtorek, 18 listopada 2014

Rossmann promocja 1+1, czyli moje zdobycze

Hej kochani!


Tej jesieni, zamiast tradycyjnej promocji -40% lub -49% w rossmannie, obecnie trwa akcja 1+1. Kupując jeden produkt do makijażu, drugi w tej samej cenie, lub tańszy dostajemy gratis. 
Promocja ważna od 10-19.11.2014r., więc macie jeszcze szanse z niej skorzystać! Tym razem na mojej "chciejliście" był jedynie podkład Rimmel Lasting Finish 25h, no ale... skoro dają za darmo to jak tu nie skorzystać! 
Takim sposobem nabyłam:
- Dwa podkłady Rimmel Lasting Finish 25h
- Podkład Max Factor Skin Liminizer 
- Tusz Max Factor Masterpiece Max
- Tusz wodoodporny Max Factor 2000 calorie 
- Pomadkę Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 05 ole flamingo








 A co wy upolowałyście, lub chcecie upolować na tej promocji?

Zapraszam do obserwowania mojego bloga oraz facebooka, gdzie znajdziecie sporo moich makijaży!



środa, 5 listopada 2014

NOWOŚĆ! CANDY YUM-YUM porównanie z PINK NOUVEAU

Witajcie kochani!

Jakiś czas temu stałam się szczęśliwą posiadaczką pomadki MAC w kolorze candy yum-yum i ze względu na to, że kupując swoją pierwszą pomadkę MAC miałam dylemat, wybrać candy yum-yum czy pink nouveau, postanowiłam zestawić dla was, ze sobą te dwie pomadki.

Pink nouveau- to jasny chłodny róż, który rzuca się w oczy, ale nadal jest to kolor, który spokojnie można nosić na co dzień. (Wykończenie satin)

Candy yum-yum- to zdecydowanie odważny, intensywny, wręcz neonowy kolor. W nim nie da się przejść niezauważonym , więc polecam ją osobą, którym mocny kolor na ustach nie jest obcy, ponieważ jest to naprawdę bijący po oczach kolor. Jak dla mnie idealny, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to kolor dla każdego. (Wykończenie matte)





(Na ustach jest bardziej neonowa)


Candy yumyum VS Pink nouveau




 L/R Candy yum-yum Pink nouveau

Z racji na różnicę w wykończeniu candy yum-yum utrzymuje się na ustach trochę dłużej, co nie znaczy, że pink nouveau utrzymuje się którto, bo obie te pomadki wytrzymają wiele godzin!